Zupa szczawiowa kiedyś wydawała mi się niemożliwa do zrobienia poza okresem wiosenno-letnim. Potem jednak przypadkiem odkryłam istnienie szczawiu w słoiku. Producent na opakowaniu zapewnia, że w składzie jest tylko szczaw, woda i sól, tyle wystarcza aby “w środku zimy” mieć pyszną szczawiową na talerzu.
Liczba porcji: 8

- 3 marchewki
- 2 pietruszki
- kawałek selera
- 2 cebule
- 5 ziemniaków
- 1 słoiczek szczawiu
- sól, pieprz, majeranek
- 2 litry wody
Marchewki, pietruszki i selera umyć, obrać, pokroić w kawałki i włożyć do średniego garnka. Cebule obkroić z korzonków, obrać i dodać do garnka.Zalać około 2 litrami wody. Zagotować. Do gotującej się wody dodać sól lub kostkę rosołową. Warzywa gotować przez 15-20 minut. Ziemniaki obrać i przekroić na ćwiartki i dodać do wywaru. Ugotować do miękkości, czyli około 20 minut. Cebule wyciągnąć i wyrzucić. Resztę warzyw wraz z wywarem przetrzeć blenderem lub mikserem. Doprawić pieprzem i majerankiem. Zupę można “zabielić” dodając śmietanę – śmietanę zahartować, czyli do kubeczka ze śmietaną wlać 2-3 chochle zupy, wymieszać i dopiero wtedy wlać do garnka z zupą. Podawać z ryżem lub chlebem.
