Ostrzegam, są okropnie słodkie. Dla wybrednych polecam zmniejszyć ilość dodawanego cukru. Poza tym są bajecznie proste, przez co też szybkie. Oparłam się na przepisie, o którym pisałam już przy Ciasteczkach sezamowych.
Liczba porcji: 20 ciasteczek

- 110 gram mąki
- 100 gram cukru
- 50 gram masła
- 1/2 szklanki słonecznika
- 1 jajko
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
Mąkę wymieszać z proszkiem. Masło utrzeć z cukrem za pomocą miksera. Dodać jajko, a następnie mąkę. Do jednolitej masy wmieszać połowę słonecznika. Przygotowane ciasto włożyć do lodówki do stężenia.
Piekarnik nagrzać do 190°C. Blaszkę wyłożyć papierem. Z ciasta małą łyżeczką formować kulki wielkości orzecha włoskiego. Obtoczyć je w pozostałym słoneczniku. Rozstawić je bardzo szeroko na blaszce, gdyż rozrosną się w czasie pieczenia.
Zapiekać 15-20 minut w temperaturze 190°C. Po upieczeniu pozostawić na chwilę do ostygnięcia na blaszce a potem przenieść na kratkę lub drewnianą deskę. Między pieczeniem kolejnych blaszek pozostałe ciasto trzymać w lodówce.
